wtorek, 1 grudnia 2009

Roznamiętniony smażony ryż z kurczakiem


Skąd nawa? Przepis jest z obcojęzycznego bloga/strony. Trzeba było więc uruchomić słownik. Stir fried rice with shrimps. Stir tłumaczony był na wiele sposobów... rozgrzebać, poruszać rozczulać, kłócić, roznamiętniać, wzruszać, rozbełtać, rozbudzić (namiętności). Więc wybrałam "namiętny". Prawda, że lepiej brzmi niż "rozbełtany smażony ryż" ? :) W oryginalnym przepisie są krewetki. Oczywiście, że miała, no ba ... Ale według mojego nosa skończył im się "best bifor", więc wolałam nie ryzykować a , że kurczak czaił się tuż za rogiem ... Krewetki przecież smakują prawie jak kurczak ... Przynajmniej ja tak sobie wmawiam gdy zaczynam je jeść. Kurcze pyszne one są ... ale jak przełknę jedna przychodzą mi do głowy te ich malutkie czarniutkie oczyska i te ich .... chrapki (odnóża). Z moją chorą wyobraźnią naprawdę ciężko jest się pozbyć obrazu, że ja je połykam a one tymi chrapkami łapią się gdzieś tam mojego gardła i starają się wyjść. Walczę z tym jak mogę, ale więcej niż dwie sztuki już nie przełknę. A kurczak bezpieczniejszy jest ... zresztą co mi mogą zrobić takie piersi ?
Przepis lekko zmodyfikowany:

Składniki:
- 2 pomidory
- 2 piersi z kurczaka
- 2 jajka
- 1 cebula dymka
- woreczek ryżu
- 3 łyżki keczupu
- sól

Na początku nastawiamy ryż do ugotowania. Użyłam jednego woreczka ryżu, ale spokojnie mogą być dwa i nie trzeba zwiększać ilości pozostałych składników. Pomidory pozbawiamy pestek i kroimy w kosteczkę. Nie wiem dlaczego w większości przepisów ludzie pozbywają się pestek z pomidorów. Może potrawa jest wtedy mniej wodnista? Nie wiem. Ja lubię te pestki, ale w tym przepisie też usunęłam. Tzn. i tak je zjadłam. W końcu ludzie w innych krajach głodują, nie można wyrzucać dobrego jedzenia. Pierś z kurczaka też kroimy na mniejsze kawałki według własnego uznania ;) Moja była w kosteczkę. Pierś w kosteczkę ;) Ta kurza oczywiście. Cebulkę dymkę siekamy. Rozbijamy jajka i je "stirujemy". Czyli w tym przypadku rozbełtujemy :). W woku (lub na patelni) rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy piersi z kurczaka i podsmażamy aż będą "a-ku-rat". Wyciągamy je a do woka wrzucamy połowę pokrojonej cebuli dymki. Chwilkę ją podsmażamy i dodajemy jajka. Smażymy aż lekko się zetną i dodajemy ryż. Mieszamy i smażymy wszystko razem aż ryż będzie gorący. teraz dodajemy pomidory, kurczaka i doprawiamy solą. mieszamy dokładnie i dodajemy pozostałą część cebulki. Smażymy, smażymy, smażymy... i GOTOWE! Już można jeść.



Teraz pewnie zapytacie co z tym keczupem w składnikach. No właśnie... W owym przepisie też poza listą składników nie znalazłam o nim wzmianki. Więc dodałam na sam koniec. Wyszło dobre aczkolwiek nie jest on konieczny. Zależy tu dużo od "rodzaju" keczupu. Ja miałam jakiegoś zwyklaka, który nie powala smakiem na kolana. Więc decyzja z dodaniem keczupu zostaje dla Was :)

SMACZNEGO!