piątek, 11 marca 2016

Baby bunny

     Na początku - dziękuję Anito za tak piękną formę :*, będzie niezła produkcja zajęcy- jak to z zającami w naturze bywa ;) Taki ciastowy futrzak to super alternatywa dla wielkanocnej babki. Taki do koszyczka, na talerz przy wielkanocnym stole, no i bez okazji do zwykłego szamanka. Jak zwykle - szybko, łatwo i smacznie...
 
 
 
Składniki:
  • 1 szklanka brązowego cukru
  • 1/2 szklanki roztopionego i przestudzonego masła
  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka wanilii
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
 
 

 

     W misce mieszamy cukier z masłem aż się nam ładnie połączą. Miksujemy do uzyskania lekkiej i puszystej masy. Dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Przygotujemy formę czyli natłuszczamy i obsypujemy mąką/drobną bułką tartą. Napełniamy ciastem maksymalnie do 3/4 wysokości, żeby nam za bardzo nie wypłynęło.
 
 
 
     Pieczemy ok. 20-30 minut w temperaturze 170°C. Po wyciągnięciu najlepiej położyć formę do góry dnem aby ciasto nam się fajnie "ubiło". Po ostygnięciu podnosimy i naszym oczom ukazują się przesłodkie zajączki. Aż żal im głowy odgryzać ... po pierwszym kęsie żal mija. SMACZNEGO!
 

 
Możemy zrobić je w wersji kakaowej dodając do ciasta 3 łyżki kakao :)
 
 
 
 

niedziela, 6 marca 2016

Klonowe polędwiczki drobiowe

     Syrop klonowy ... MNIAM! Wędzony bekon ... MNIAM! Syrop klonowy o smaku wędzonego bekonu ... BLEEEE! Jak to w ogóle brzmi, co nie? Słodycz sosu z jakimś bekonem! A jednak... Połączenie dziwne ale powiem Wam, że się sprawdziło przy polędwiczkach. Niezłe oszukanie... niby kurczak a smakuje jak bekon. W dodatku skarmelizowany kurczak! No i cytrusy są też więc tak jakby można uznać, że jedna porcja owoców wciągnięta. To chyba zdrowo, co? ;) Syrop sprezentowany od Kanadyjskiej rodzinki ale myślę, że u nas już też można dostać takie cuda.
 
 


 
Składniki:
  • 0,5 kg polędwiczek drobiowych
  • 2 pomarańcze
  • 1 cytryna
  • 3 łyżki cukru trzcinowego
  • 4 łyżki syropu klonowego o smaku bekonu
 
 
     Polędwiczki myjemy, osuszamy i odcinamy z nich te żyłowate paskudztwa. Wrzucamy do miski i robimy marynatę z cytrusów. Wyciskamy sok z jednej połówki pomarańczy. Resztę obieramy i kroimy na cząstki. Cytrynę również obieramy i kroimy na cząstki. Wszystko wrzucamy/wlewamy do polędwiczek i wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę.
 
 

 
     Po godzince rozgrzewamy patelnię. Najlepiej teflonową aby nie używać niczego do smażenia. Wrzucamy polędwiczki wraz z cytrusami i smażymy aż sok zredukuje nam się o połowę. Wtedy dodajemy sos klonowy i zasypujemy wszystko cukrem. Od czasu do czasu mieszamy. Uważajcie jak już zaczyna nam się wszystko karmelizować. Cholerstwo szybko postępuje i możemy wtedy mieć klonowe polędwiczki drobiowe z przypaleniem cukrowym ;) Do polędwiczek idealny jest ryż i moja nowo poznana miłość - jarmuż. Taki z czosnkiem i cebulką... pychota. SMACZNEGO!! ;)