wtorek, 31 grudnia 2013

Jeleń zapiekany w gulaszu :)

  Taki nam się udało ostatni w tym roku obiad skonsumować. Jeleń! A właściwie już gulasz z niego ... Takie mięsko to nie byle co! Dopiero zaczynam smakować dziczyznę i przyzwyczajać się do jej smaku. I chyba zacznę je lubić bardziej ...

 

Składniki:
  •  0,5 kg gulaszu z jelenia
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 3 kiszone ogórki
  • 3 ziarna pieprzu
  • 3 ziela angielskie
  • 0,5 litra bulionu (najlepiej warzywnego)
  • zioła prowansalskie
  • sól
  • pieprz
  • cukier

     Lista składników spora ale to tylko takie złudzenie optyczne ;) Zabieramy się za mięso... myjemy, suszymy i kroimy w kosteczkę. Na patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy mięso. Na drugiej patelni roztapiamy masło i podsmażamy pokrojoną drobno cebulę oraz czosnek. Gdy nam się ładnie cebulka z czosnkiem zeszkli wrzucamy wszystko do smażącego się mięsa. Zalewamy bulionem i dodajemy ziarnka pieprzu, ziele angielskie oraz szczyptę cukru. Wszystko razem podduszamy przez ok.10 minut. Nastawiamy piekarnik na 200°C. Kroimy ogórki kiszone w kostkę i wkładamy do naczynia żaroodpornego, w którym będziemy zapiekać gulasz. Ja testowałam mój nowy zakup - małe garnki do zapiekania. Sprawdziły się bestie! Wsypałam więc ogórki po garści do każdego z naczyń. Rozlałam do garnków gulasz, dodałam soli, pieprzu oraz dużo ziół prowansalskich bo je uwielbiam :) Mieszamy aby przyprawy rozeszły nam się po całej potrawie i wstawiamy do piekarnika na 30 minut. Po tym czasie mięsko powinno być już mięciutkie. Wyciągamy więc i podajemy cieplutkie. Idealne z chrupiącym chlebkiem! 

Koktajlowy szał

     Tak, tak... jak ja się czegoś czepię to już koniec. Ta przyczepność jest chyba jednak dobra bo to przecież same owoce, bomby witaminowe i ogólnie samo zdrowie... Dodatkowo przygotowanie jest proste jak ugotowanie parówek. Wrzucasz i reszta robi się za Ciebie ...


Składniki:
  • 1 mango
  • 2 kiwi
  • 1 gruszka
  • 1 pomarańcza
  • 1 cm startego imbiru
  • szczypta cynamonu

      Kroimy, wrzucamy do miksera i włala... Na wierzch posypałam jeszcze odrobinę granatu. Prostszej rzeczy nie znam :) Śniadanko za nami więc czas przygotować coś na wieczór sylwestrowy przy grach planszowych ... ;)



poniedziałek, 30 grudnia 2013

Focaccia z pomidorami cherry i bazylią

     Focaccia - pieczywo, za którym przepadam. Ślinię się na sam jego widok w książkach (Donatella Neri - Focaccia) lub na monitorach. Do tego słodkie pomidorki cherry i ta błyszcząca na nich sól... lub cokolwiek innego. Lodzio miodzio! Przyrządzanie trwa troszeczkę ale w tym przypadku moja cierpliwość jest wytrzymała i nie biadoli mi nad uchem, że za wolno to trwa ...

 
Składniki:
  • 30 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 300 ml cieplej wody
  • 450 g mąki
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki oliwy
 

     Zaczynamy od zaczynu ... 120 ml wody, drożdże i łyżeczkę cukru mieszamy razem, przykrywamy ściereczką i odstawiamy ciepłe miejsce na 10 minut. Do dużej miski przesiewamy mąkę oraz drobną sól. Wlewamy wyrośnięty zaczyn, resztę wody oraz oliwę. Wyrabiamy ciasto tak aby powstała jednolita gładka masa. Przenosimy ciasto na oprószoną mąką stolnicę i wyrabiamy przez 8-10 minut. Ciasto musi być elastyczne. Ugniatamy ciasto w kulkę i wkładamy do dużego naczynia. Przykrywamy i znowu odstawiamy do wrośnięcia. Ciacho powinno podwoić swoją objętość.


   Wyrośnięte ciasto wykładamy znowu na stolnicę. Smarujemy oliwą blachę - najlepiej tortownicę ale nic nie stoi na przeszkodzie aby użyć kwadratowej blachy ;) Ciasto ugniatamy jeszcze prze 2 minuty i wykładamy na wysmarowaną blachę tak aby miało jedną grubość. Lekko ugniatamy powierzchnie paluchami i dodajemy na wierzch co chcemy. Ja wybrałam moje ulubione pomidorki cherry.

Wierzch:
  • garść a najlepiej dwie pomidorków cherry
  • listki świeżej bazylii
  • gruboziarnista sól morska
  • świeżo zmielony pieprz czarny
  • 1 łyżka oliwy
      


     Pomidorki przekrawamy na pół i lekko wciskamy w ciasto - miąższem do góry! Posypujemy solą, świeżo zmielonym pieprzem i skrapiamy oliwą. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 220°C i pieczemy 20-25 minut. Ciasto powinno lekko urosnąć i ozłocić się :) Moje urosło nieco bardziej ;) Focaccie posypujemy listkami świeżej bazylii i najlepiej podajemy na ciepło. Delicjeeeee ... SMACZNEGO!

niedziela, 29 grudnia 2013

Poświąteczne smoothie

     Dziś na śniadanko aby nie obciążyć naszych już nadwyrężonych żołądków wciągnęliśmy pyszne smoothie - czyli po naszemu koktajl ;) Smaczne, szybkie i baaardzo orzeźwiające. 



Składniki:
  • 2 duże banany (wcześniej zamrożone)
  • połowa awokado
  • 2 łyżki gęstego jogurtu
  • 2 łyżki miodu
  • pół szklanki soku z pomarańczy - najlepiej wyciśniętego ze świeżych pomarańczy



     Wszystko razem miksujemy aż do uzyskania gładkiego smooothie. Najlepiej do koktajlu użyć mrożonych bananów ale jeżeli takowych nie posiadamy jak najbardziej nadadzą się świeże. Prawda, że szybkie śniadanko? :) SMACZNEGO!

czwartek, 26 grudnia 2013

Owocowe roll-ups'y

     Świątecznie się nażarłam. Nie najadłam, nie objadłam ale nażarłam ... Zdecydowanie należy się przerzucić na coś lżejszego. W związku z tym dzisiaj smaczna i zdrowa przekąska słodko-owocowa ;) Przepis łatwy ale niestety nie szybki. Trzeba się uzbroić w cierpliwość zanim się człek wgryzie w rollsa ;)



Składniki:
  • 2 duże jabłka
  • 3 kiwi
  • 2 łyżki miodu
  • łyżeczka cynamonu (lub więcej jak ktoś lubi)



     Jabłka oraz kiwi obieramy ze skórek i kroimy w kostkę. Miksujemy na gładką masę. Dodajemy miód oraz cynamon. Dokładnie mieszamy bądź jeszcze raz miksujemy ;) Nagrzewamy piekarnik do 90°C, wykładamy blachę pergaminem i rozprowadzamy naszą masę. Równomiernie i cieniutko.  


     Wkładamy blachę do nagrzanego piekarnika i zaczynamy swój test na cierpliwość... Czas pieczenia/suszenia - od 4 do 6 godzin! Im cieniej rozprowadzimy masę tym krócej czekamy. Moja okazała się gruba stąd zdjęcie końcowe kiepskie bo robione już w ciemnościach ale ... warto czekać :) Masa powinna dać się zwinąć w rulonik. Po wyjęciu z piekarnika odstawić do wystygnięcia. Tniemy papier na paski i zwijamy w rolls'y ;) Pyszna słodkość! SMACZNEGO!

 




sobota, 14 grudnia 2013

Tarta w oprawie świątecznej

Szybki wpis bo i przed świętami pracy dużo. Kolejne tarty - wiem. Znowu z czekoladą - wiem. Nic nie poradzę, że tak je lubię :) Ciasto smaczne choć bardzo irytujące! A to za sprawą strasznej jego kleistości. Więc podaje przepis na jego kleistą mość:

 

Składniki:
  • 120 g masła
  • 90 g cukru pudru
  • 15 g mielonych migdałów
  • 1 jajko
  • 240 g mąki
  • kilka kropel ekstraktu waniliowego (olejek waniliowy)
  • szczypta soli



 Masło ucieramy na szybkich obrotach. Dodajemy do niego cukier puder, zmielone migdały, ekstrakt waniliowy, jajko i sól cały czas mieszając. Do ciasta przesiewamy mąkę i wyrabiamy ciasto na gładką masę. Wyrobione ciasto rozwałkowujemy pomiędzy dwoma pergaminami na ok. 3 mm. Wkładamy do lodówki na 1 godzinę. 


     Przed wyjęciem ciasta z lodówki przygotowujemy formy czyli standardowo smarujemy tłuszczem i wysypujemy bułką tartą. Ja muszę się w końcu zaopatrzyć w jednakowe formy, ba! w jakiekolwiek formy do tart bo zawsze kombinuje do czego je upchać! Jak już wszystko gotowe to wyciągamy ciasto i szybciutko wkładamy je do form, żeby nie zdążyło nam się rozmemłać ;) Wyłożone formy wkładamy jeszcze na 15 minut do lodówki. Z reszty ciasta wykrawamy choinki, gwiazdki lub inne świąteczne bombeczki do przyozdobienia tart. Wykładamy je na papier do pieczenia i też do lodówki. Nastawiamy piekarnik na 150°C. Jak nam się ciacha wychłodzą przekładamy do piekarnika na ok 12 minut aż się nam lekko zarumienią. Ciastka "ozdobnicze" również wkładamy razem z tartami ale kontrolujemy ich rumieńce :) Wyciągamy z piekarnika, wyciągamy z form i odstawiamy do wystudzenia.

Masa czekoladowa:
  • 100 g gorzkiej czekolady (70% kakao)
  • 100g śmietany kremówki
  • 30 g masła
 

      Czekoladę rozpuszczamy w gorącej kąpieli. Śmietanę podgrzewamy w rondelku i dodajemy roztopiona czekoladę cały czas mieszając. Dodajemy masło i mieszamy razem aż do uzyskania jednolitej i gładkiej masy. Lekko ostudzoną masę wlewamy do naszych tart, ciastka oprószamy cukrem pudrem, wkładamy w masę i odkładamy do całkowitego stężenia. 
SMACZNEGO!
 



środa, 11 grudnia 2013

Cebulowo-czosnkowa rozgrzewająca zupa na wędzonym boczku

     Kicham, smarkam, prycham ... ogólnie zdycham. Przeziębienie doszło i do mnie. Wzięłam wolne i szpikuję się czochami, imbirami i innymi domowymi specyfikami (z lekką pomocą chemii niestety). Dziś wszyscy w domu byli skazani na rozgrzewającą zupkę cebulowo-czosnkową! Zmiksowaną udało się nawet przemycić 4-latkowi ;) 




Składniki:
  • 0,5 l bulionu warzywnego
  • 6 średnich cebul
  • 2 główki czosnku
  • 2 gałązki tymianku
  • ok. 0,4 kg wędzonego boczku
  • 2 cm świeżego imbiru
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz
  • opcjonalnie ser żółty do oprószenia 

     Cebulę (5 szt.) kroimy na cząstki i kładziemy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Boczek kroimy w kosteczkę i wrzucamy na blachę ok. 1/3 całości. Dodajemy również czosnek oraz tymianek. Wszystko oprószamy solą i pieprzem, lekko polewamy oliwą. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 150°C na ok. 25-30 minut. 

     W garnku gotujemy bulion warzywny, wrzucamy do niego resztę pokrojonego boczku. Obieramy jedną cebulę i kroimy w piórka. Ją również wrzucamy do bulionu :) Gotujemy na małym ogniu. Upieczone warzywa z blaszki kroimy drobniej i dodajemy do bulionu zwiększając ogień. Gotujemy aż cebula zmięknie. Dodajemy starty imbir, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Ja takie zupki podaję z łyżką startego sera oraz grzankami. SMACZNEGO!










sobota, 7 grudnia 2013

Łańcuch piernikowy

     Chyba wpadłam w jakiś piernikowy szał! Mogę je wycinać i piec bez końca. Tym razem szybki i przyjemny sposób przyrządzenia ciasta, które nie przykleja się do stolnicy! A to dla mnie baaaardzo duża zaleta ;) Tzw. antystresowe ciacho ... Nie ma skrobania nie ma nerwów :) 



Składniki:
  •  125 g miękkiego masła
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 1/3 miodu
  • 1 jajko
  • 2 i 1/2 szklanki mąki
  • 1 łyżka zmielonego imbiru
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki zmielonych goździków
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

     Masło rozpuszczamy w rondelku, dodając brązowy cukier oraz  miód. Mieszamy aż do rozpuszczenia się cukru. Odkładamy do schłodzenia. Do miski wbijamy jajko i schłodzoną mieszankę "masłową". Dodajemy przyprawy oraz mąkę. Mieszamy wszystko i wyrabiamy ciasto. Gdy uzyskamy miękkie ciasto zawijamy w folię spożywczą i dajemy do lodówki na ok. 1 godzinę. Moja niecierpliwość pozwala mi jedynie na schłodzenie 20 minutowe przez co zmuszona jestem włożyć ciasto do zamrażarki :)



     Schłodzone ciasto wykładamy na stolnicę posypaną mąką. Wałkujemy na grubość ok. 2 - 5 mm w zależności od wielkości foremek. Wycinamy wzory i układamy na blaszce pokrytej papierem do wypieków. Moje pierniczki przypominają tym razem guziki - mają zawisnąć w łańcuchu :)



     Nagrzewamy piekarnik do 180°C i wkładamy pierniki na ok. 8 - 10 minut. Jak już lekko podrosną i zarumienią się odrobinę wyciągamy je i odkładamy do ostygnięcia w chłodne miejsce. Szykujemy lukier, ozdabiamy i bawimy się świetnie! 

Udanego zdobienia! 
 


A w tym roku tak do Wigilii pierniki zaproszą moich gości ...


niedziela, 1 grudnia 2013

Serowe muffiny z boczkiem i ze szczypiorkiem

     Mniam! Moje pierwsze muffinki na nie-słodko :) Muszę przyznać, że to najlepsze muffiny jakie kiedykolwiek mi wyszły i chyba przyszła pora odstawić na bok ich słodkie wydanie. Takie wypieki świetnie nadają się na drugie śniadanie do pracy do kubka czerwonego barszczu. Jako przekąska na imprezę z sosem tzatziki też zdają egzamin.

 
Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 80 g startego sera cheddar
  • 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki soli
  • szczypta czarnego pieprzu
  • 1 szklanka mleka
  • 100 g masła
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka musztardy
  • 150 g wędzonego boczku (najlepiej chudego)
  • 3 łyżki posiekanego szczypiorku
     

     Kroimy boczek w drobną kosteczkę i podsmażamy chwilę na suchej patelni. Odstawiamy do ostygnięcia. Mieszamy wszystkie suche składniki razem - przesiewamy mąkę, dodajemy starty ser, proszek do pieczenia, sodę, sól oraz pieprz. W drugiej misce mieszamy wszystkie mokre składniki - mleko, roztopione masło, jajka i musztardę. Miksujemy. Taką mieszankę wlewamy do suchych składników i mieszamy aż do połączenia się składników. Na koniec wsypujemy ostudzony boczek i posiekany szczypiorek.



     Nastawiamy piekarnik na 180°C. Do blaszki na muffiny wkładamy papilotki i wypełniamy je ciastem. Pieczemy ok. 25 minut. Ja swoje piekę 20 minut a na ostatnie 5 minut włączam termoobieg. Pięknie się wtedy rumienią. PY-CHO-TA!


wtorek, 26 listopada 2013

Migdałowe kapselki z białą czekoladą

     Małe kruche ciasteczka nazwane przeze mnie wcześniej mini-tartaletkami chyba bardziej przypominają mi kapselki. Od dziś więc będą nosić taką nazwę :) Kapselki z pysznym wypełnieniem, które możemy wybierać według humoru. Tym razem zamiast orzechów z poprzedniego przepisu dodałam migdały. I nie było tym razem nic zamiast czekolady ;)


Składniki:
  • 100 g zmielonych migdałów
  • 150 g mąki pszennej
  • 130 g miękkiej margaryny
  • 1 łyżeczka cukru pudru
  • 2 - 3 łyżki letniej wody
  • kilka kropel spożywczego barwnika w żelu

     Wszystkie składniki łączymy razem i mieszamy aż do uzyskania miękkiego ciasta. Robimy z ciasta kulkę i zawijamy w folię spożywczą. Taki pakunek chowamy do lodówki na ok. 1,5 godziny lub przyspieszamy tempo chłodzenia i wkładamy do zamrażalki na 20 minut ;) Ja zawsze wybieram druga opcje bo strasznie niecierpliwa ze mnie osoba ;)


     Wyciągamy schłodzone ciasto, podsypujemy lekko mąką i rozwałkowujemy na ok. 3-5 mm. Wycinamy pożądane kształty. Jak na kapselki przystało na wycinałam okrągłe ciastka. Część z nich włożyłam do wysmarowanych tłuszczem i obsypanych mąką foremek do babeczek. Resztę ułożyłam standardowo na spodach formy do mini-muffinek. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170°C na 10-15 minut.



Wypełnienie:
  • 70 ml śmietany 30% 
  • 2 tabliczki białej czekolady
  • płatki migdałowe lub obrane całe migdały
      Śmietanę podgrzewamy w rondelku. Czekoladę siekamy na drobne kawałki i dodajemy do ciepłej śmietany. Mieszamy aż wszystko nam się roztopi i odstawiamy do ostygnięcia. Schłodzoną masą wypełniamy kapselki i ozdabiamy migdałami. SMACZNEGO ! :)



 


poniedziałek, 25 listopada 2013

Pierniczki Babuni

     Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta ... Już niedługo pojawi się pierwszy śnieg, nadjedzie ciężarówka Coca-Coli i po raz kolejny Kevin zostanie sam w domu. Na tę okoliczność musi pojawić się również przedświąteczny zapach. Najbardziej świątecznie pachnie choinka ale jeszcze na nią za wcześnie więc upiekłam pierniczki :) Pierniczki z zeszytu Babuni ...


Składniki:
  • 550 g mąki pszennej
  • 100 g cukru pudru
  • 120 g masła
  • 300 g miodu
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 jajko
  • 20 g przyprawy do piernika

     Miód doprowadzamy do postaci płynnej i mieszamy razem ze wszystkimi składnikami. Wyrabiamy jednolite ciasto. Musimy zaopatrzyć się w mąkę do podsypywania, ponieważ ciasto troszkę się klei po rozwałkowaniu. A więc ... podsypujemy, wałkujemy, wycinamy na blachę i do pieca. Temperatura 180°C czas pieczenia 10 minut. I tak w kółko ... :)



Wystudzone pierniczki dekorujemy według uznania. Moje ozdobiłam lukrem - kupionym gotowcem. Nie opanowałam jeszcze sztuki robienia lukru ;)

sobota, 26 października 2013

Mini-tartaletki orzechowe z gorzką czekoladą

     Przyszła jesień ... Ciepła, kolorowa i smaczna. Ze smakołyków ogrodowych pozostały już tylko orzechy włoskie zalegające pod toną liści. TONĄ LIŚCI! Zebrane wiadro tych smakołyków podsunęło mi pomysł na tartaletki orzechowe. Mini-tartaletki - w sam raz na jeden kęs :) Przepis szybki, łatwy i przyjemny ...




 Składniki:
  • 100 g orzechów włoskich
  • 150 g mąki pszennej
  • 130 g miękkiej margaryny
  • 1 łyżeczka cukru pudru
  • 2 - 3 łyżki letniej wody

     Orzechy mielimy i mieszamy z mąką. Dodajemy margarynę pokrojoną w kostkę, cukier puder oraz wodę. Wyrabiamy ciasto aż będzie spójną masą. Robimy z ciasta kulkę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1,5 godziny. Jeżeli się spieszymy to wkładamy ciasto do zamrażalki na 20 minut ;)



     
     Wyciągamy zziębnięte ciasto i walkujemy na ok. 3 mm. Formujemy tartaletki według własnego uznania ;) Ja chciałam uzyskać z nich małe miseczki więc nałożyłam powycinane kółka na spód blachy do mini-muffinek. Ciasto wychodzi kruche, coś na smak ciasta francuskiego więc nie przesadzajmy z wymyślnymi kształtami bo możemy się zdziwić efektem. Wkładamy ciastka do piekarnika nagrzanego do 170°C na 10-15 minut.




Masa:
  • 150 ml śmietany 30% 
  • 2 tabliczki gorzkiej czekolady
  • orzechy włoskie do ozdoby
      Śmietanę podgrzewamy w rondelku. Czekoladę siekamy na drobne kawałki i dodajemy do ciepłej śmietany. Mieszamy aż wszystko nam się roztopi i odstawiamy do ostygnięcia. Chłodną czekoladę rozlewamy do naszych tartaletek, dekorujemy orzechami i wkładamy do lodówki do całkowitego ostygnięcia. SMACZNEGO !



sobota, 7 września 2013

Zupa z dyni hokkaido

     Przepyszna! Jak jej bardzo nie lubię tak dziś wyszła wyśmienita! Nie wypada samemu siebie chwalić ale... inni potwierdzili. Dynia różna jest. Trzeba trafić na właściwą w smaku dla siebie. Ja po pierwszej próbie stwierdziłam, że o nie! - nigdy więcej bo jest "a fe!". Drugi raz zrobiła Siora i była całkiem całkiem bardzo dobra. Trzecia próba należała do mnie. I JESTEM DYNIA! ... tzn. DUMNA!




Składniki:
  • czerwoniutka dynia ok. 600 g
  • pomidory (śliwkowe bądź cherry) 500 g
  • bulion warzywny 1 l
  • gałązki świeżego tymianku (ok. 2 szt. długości 10 cm)
  • czosnek ( 6 ząbków)
  • sól, pieprz

     Pomidorki kroimy na połówki i kładziemy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Ząbki czosnku (3 szt.) lekko zgniatamy i kładziemy między pomidory. Czosnek nie musi być obrany. Po upieczeniu super odchodzi od skórki. Jedną gałązkę tymianku dzielimy i także układamy na pomidorkach. Solimy i pieprzymy. To samo robimy z dynią. Najważniejsze to usunąć pestki, które swoją drogą suszymy i zjadamy przy dobrym filmie ;0 Ja swojej dyni nie obierałam. Pokroiłam ją na sześć cząstek, poukładałam pozostały zgnieciony czosnek i przykryłam tymiankiem. Dodałam również soli oraz świeżo zmielonego pieprzu. Takie warzywne blaszki wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 160°C (termoobieg) na 40 minut. W międzyczasie przygotowujemy bulion warzywny (lub mięsny jak ktoś woli). Przed wyjęciem blaszek sprawdzamy czy dynia jest miękka. Jeżeli dynia nam zmiękła wyciągamy blaszki z piekarnika i pozostawiamy na chwilę do ostygnięcia. 


   
     Wywar warzywny pozostawiamy na gazie aby lekko wrzał. Ostudzoną dynię kroimy w kostkę. Moja dynia zmiękła tak znakomicie, że nie musiałam obierać jej ze skórki. Jeżeli skóra jest twarda, bądź po prostu macie opory z jej jedzeniem przed pokrojeniem obierzcie ją. Pomidory obieramy ze skóry. takie upieczone aż same z niej wyskakują więc nie zajmuje to zbyt dużo czasu :) Wrzucamy wszystko do gotującego się bulionu i gotujmy jeszcze chwilę przez jakieś 10 minut. Ja wrzuciłam również czosnek obrany ze skorupki oraz tymianek. Przypieczone przyprawy są bardzo aromatyczne ale ich smak jest lekko przytłumiony przez co zupa nie jest ostra w smaku. Po 10 minutach "wspólnego" gotowania miksujemy zupę na krem. I włala! Zupę mamy już dyni! :D Krem wyśmienicie smakuje z grzankami czosnkowymi lub np. z makaronem. Do koloru do wyboru ;)



SMACZNEGO !