Kicham, smarkam, prycham ... ogólnie zdycham. Przeziębienie doszło i do mnie. Wzięłam wolne i szpikuję się czochami, imbirami i innymi domowymi specyfikami (z lekką pomocą chemii niestety). Dziś wszyscy w domu byli skazani na rozgrzewającą zupkę cebulowo-czosnkową! Zmiksowaną udało się nawet przemycić 4-latkowi ;)
Składniki:
- 0,5 l bulionu warzywnego
- 6 średnich cebul
- 2 główki czosnku
- 2 gałązki tymianku
- ok. 0,4 kg wędzonego boczku
- 2 cm świeżego imbiru
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
- opcjonalnie ser żółty do oprószenia
Cebulę (5 szt.) kroimy na cząstki i kładziemy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Boczek kroimy w kosteczkę i wrzucamy na blachę ok. 1/3 całości. Dodajemy również czosnek oraz tymianek. Wszystko oprószamy solą i pieprzem, lekko polewamy oliwą. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 150°C na ok. 25-30 minut.
W garnku gotujemy bulion warzywny, wrzucamy do niego resztę pokrojonego boczku. Obieramy jedną cebulę i kroimy w piórka. Ją
również wrzucamy do bulionu :) Gotujemy na małym ogniu. Upieczone warzywa z blaszki kroimy drobniej i dodajemy do bulionu zwiększając ogień. Gotujemy aż cebula zmięknie. Dodajemy starty imbir, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Ja takie zupki podaję z łyżką startego sera oraz grzankami. SMACZNEGO!
Lubię zupę czosnkową, lubię zupę cebulową, a cebulowo-czosnkowej jeszcze nie jadłam, ale myślę, że to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuń