Próba trzecia - UDANA ! :D ... dana dana dana ... Strasznie się cieszę, że w końcu mi te skubańce małe wyszły. No dobra... prawie wyszły bo o jedną blaszkę za wcześnie zaczęłam się cieszyć. W tym miejscu na samym począteczku strasznie mocno chce podziękować Bee Sweet za nakierowanie mnie na tą książeczkę, dzięki której odniosłam swój mały osobisty sukces makaronowy :) A więc Bee Sweet - dziękuję najmocniej !
Składniki:
- 100 g białek ( u mnie to były dwa 2 jajka)
- 25 g cukru
- 200 g cukru pudru
- 110 g migdałów (płatki migdałowe)
Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę. Migdały mielimy na "mąkę". Płatki migdałowe mielimy na drobną "mąkę". Gdy zmielimy już migdały dodajemy do nich cukier puder i mielimy tak aby się składniki połączyły i ewentualne grudki w cukrze pudrze zniwelowały. Dodajemy teraz migdały z cukrem pudrem do naszej piany z białek i mieszamy. Aby uzyskać czerwony kolor dodałam barwnika spożywczego w żelu, który nie zmienia zbytnio konsystencji masy. W książeczce Tartalette opisała, że mieszanie nie powinno przekroczyć 50 ruchów. Moja masa dostała chyba więcej razy ale jak widać trzymała się dzielnie. Wykładamy na blachę papier do pieczenia. Masę przekładamy do rękawa cukierniczego (tak to się nazywa?) i wyciskamy na papier do pieczenia niewielkie kółka. Odstawiamy makarony na minimum godzinę. Białka powinny lekko stwardnieć od góry. Nagrzewamy piekarnik do 140°C i wkładamy ciacha na ok 15-18 minut - w zależności od wielkości kółek. Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Z okazji posiadania sporej ilości truskawek na ogrodzie oraz z powodu koloru moich makaronów nie mogłam nie zrobić ich o smaku truskawkowym :) Truskawka z białą czekoladą - PYCHOTA!
Składniki:
- 200 g śmietany 30%
- 2 tabliczki białej czekolady
- 6 dużych truskawek
Truskawki wrzucamy do rondelka, mielimy na mus i dodajemy do nich śmietanę. Mieszamy i podgrzewamy na małym ogniu. W tym czasie kroimy białą czekoladę na małe kawałki. Im mniejsze uda nam się pokroić tym szybciej nam się roztopi. Mój kochany mąż przyniósł mi niestety białą czekoladę ... z orzechami. Musiałam więc się jeszcze bawić w wydłubywanie ... I to z trzech tabliczek ! A cholery jak kupujesz żeby zjeść to orzechów mało a w tych - nasadzone jeden koło drugiego ;) A miała być szybka masa ... Wracając do przepisu - posiekaną czekoladę wrzucamy do miski i zalewamy ciepłym musem z truskawek i śmietany. Mieszamy przez chwilę aby czekolada się roztopiła i do lodówki. Zastygniętą masą smarujemy jedną połówkę ciastka i nakładamy na to drugą. GOTOWE !