piątek, 5 kwietnia 2013

Fasola szparagowa na przywołanie wiosny

Ja nie wiem co się dzieje z tą wiosną w tym roku... Może skubana boi się tych naszych radarów i ciśnie piechotą? A może całkowicie się rozmyśliła i wpadnie tylko na moment w czerwcu na jakąś kawę i ewentualnie grilla gdy najdzie ją taka ochota. Nie wiem ale czekam na nią z utęsknieniem i wielkimi nerwami. Dla poprawy humoru trzeba zjeść coś dobrego, lekkiego i WIOSENNEGO właśnie. Ja zdecydowałam się na sałatkę z fasoli szparagowej. Mojej ulubionej :) Najlepsza jest z masełkiem lecz nie tym razem. Z uwagi na przymuszenie mojego męża dietą trzeba było obrać inne "odzienie" dla szparagówki, które prezentuję niżej.





Składniki: 
  • 400g fasoli szparagowej
  • 1 cebula średniej wielkości
  • rukola
  • sól gruboziarnista
  • 1 łyżeczka octu
  • 1 łyżka oliwy
  • pieprz


O tej porze roku musiałam niestety użyć fasolki mrożonej ale nie jest wcale taka zła. Żółta fasolka jest znakomita ;) Gotujemy ją w wodzie bądź na parze. Ja wybieram zawsze ten drugi sposób bo parowane rzeczy są smaczniejsze niż te z wody. Cebulę kroimy cieniutko. Do sałatki przygotowujemy lekki sos - mieszamy ocet z odrobiną soli morskiej oraz oliwą. Na koniec dodajemy świeżo zmielony pieprz. Gdy fasolka nam się ugotuje przelewamy ją zimną wodą żeby była jędrniejsza :) Mieszamy fasolkę z cebulą oraz sosem. Na talerzach rozkładamy po garści rukoli i wykładamy sałatkę. Najlepsze są podane z grzankami czosnkowymi z chleba razowego. Pyyyychota :) SMACZNEGO !










2 komentarze:

  1. Smacznie i kolorowo.Podoba mi się.Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do zabawy nominowani liebster award http://claudittemisscooking.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń