Tak mnie ostatnio męczył pasztet z selera, że w końcu uległam. Musiałam. Z tym, że napatoczył się jeszcze kurczak, który po rosole nie miał co ze sobą zrobić. Miało być tylko warzywnie ale wyszło jak wyszło - PYSZNIE!
Składniki:
- kurczak z rosołu (lub specjalnie ugotowany do pasztetu w bulionie warzywnym) ok. 1kg
- 2 duże selery
- 2 duże cebule
- 200 g pieczarek
- 3-4 ząbki czosnku
- 3 jajka
- 1 szklanka wody
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 1 szklanka zmielonych płatków owsianych
- majeranek
- sól, pieprz
Na początku podsmażamy drobno posiekane pieczarki. Na tarce z dużymi oczkami ścieramy seler, cebule oraz czosnek. Do garnka lub głębokiej patelni wlewamy olej, wodę i wrzucamy starte warzywa. Dusimy ok. 1 godziny co jakiś czas mieszając. W międzyczasie mielimy drobno ugotowane mięso z kurczaka i mieszamy z podsmażonymi pieczarkami. Pod koniec duszenia łączymy masę mięsną z masą warzywną i dusimy chwilę razem. Ważne aby mieszanka nie była wodnista więc pod koniec duszenia pozwólmy jej odparować ściągając pokrywkę. Pozostawiamy do ostygnięcia.
Do masy dodajemy zmielone płatki owsiane, jajka. Mieszamy i przyprawiamy do smaku majerankiem, solą i pieprzem. Taką masę zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez ok. 1 godzinę. Do zapiekania możemy użyć naczyń żaroodpornych lub też keksówki wysmarowanej tłuszczem.
Pasztecik po upieczeniu studzimy. Najlepszy na świeżym chlebku i z soczystym pomidorkiem. Albo kiszoniakiem! Mmmm.... pychota. SMACZNEGO!