Sezon grzybowy w pełni! A przynajmniej ten tydzień został wysypany prawdziwkami, podgrzybkami no i dla tych co tuż przed nim te wcześniejsze wycięli - sitakami. Ja wyjątkowo miałam szczęście w tym roku do prawdziwków. Złoty strzał! Następny zapewne za 15 lat... Jednak dziś to podgrzybki wzięły górę. Lubię ścinać te małe skurczybyczki. Czy Wy też lubicie zbierać grzyby a obieranie przyprawia Was o gęsią skórkę? Ja po czterech obranych grzybach mam już wysokie ciśnienie, palpitacje serca i nerwicę poziomu zaawansowanego. Nie wspomnę już, że z grzybów zostają same jakieś kuciupki, które to grzyba nijak nie przypomina. Obieranie zostawiam więc innym ...
Składniki:
- pełnoziarniste tagliatelle
- 1/2 kilo podgrzybków
- 1 średnia cebula
- 4 ząbki czosnku
- 1/2 papryczki fresco
- pęczek zielonej pietruszki
- łyżka masła
- sól
Gotujemy makaron al dente. Łatwizna. Czosnek, cebulę oraz ostrą papryczkę siekamy. W głębokiej patelni rozpuszczamy masło i wrzucamy cebulę do zeszklenia. Dodajemy czosnek i papryczkę. W międzyczasie oczyszczamy grzybki i kroimy na mniejsze kawałki. Najlepiej jak uda nam się zebrać malutkie podgrzybki. Smakowo nic nie zmienią ale zajebiście wyglądają w makaronie!
Gdy jednak nie karmimy się wzrokiem a jedynie chcemy połechtać kubki smakowe to kroimy nawet te duże byki. Oczyszczone, umyte i ewentualnie pokrojone grzybki wrzucamy na patelnię, solimy i dusimy razem z cebulą, czosnkiem i papryczkami ok. 10 minut.
W momencie gdy będą już zjadliwe dodajemy ugotowany makaron i posiekaną natkę pietruszki.. Wszystko razem podsmażamy ok. 3 minut cały czas mieszając. I na tym koniec. Wykładamy na talerze i szamiemy. Dla chętnych - można posypać startym parmezanem. SMACZNEGO!