poniedziałek, 4 września 2017

Zapiekana cukinia

     Cukiniowy zawrót głowy nastał i powoli zaczynami się nimi przejadać. Póki jednak są świeżo zbierane z ogrodu to trzeba się nimi nasycić po czubek głowy. A jak już do czubka dojdziemy to wtedy je ładujemy w słoiki ... ale to jak dojdziemy do czubka ;)
 
 
 
 
Składniki:
  • 2 duże cukinie
  • 120 ml bulionu drobiowego
  • 120 ml śmietany kremówki
  • 4 jajka
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki mąki kukurydzianej
  • 1 łyżka musztardy
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 łyżeczki pieprzy
  • 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
  • świeże oregano i tymianek
  • ser feta
 
 
 
 
 
     Cukinie kroimy w cieniutkie plastry. Idealnie sprawdzają się do tego wszelkie tarki ..., których akurat nie mam. Nożem trochę czasu to zajęło i im dalej tym plastry grubsze (chciałam po prostu szybciej skończyć ;) ) ale czego się nie robi dla efektu! Marnego ... ale zawsze jakiś efekt. W każdym bądź razie kroimy i wykładamy plastrami żaroodporne naczynie posmarowane wcześniej tłuszczem. I tu wyższy level układania plastrów... w pionie. Trochę się ślizgają po tym tłuszczu, trochę nie współpracują i ogólnie to się nieźle człowiek nawku*wia przy tym. No ale co - ja nie ułożę?!
 
 
 
 
     Po walce z plastrami przygotowujemy masę do zalania. Cukinii - nie siebie. Mieszamy wszystkie składniki z listy wyże pomijając jedynie ser feta i zużytą wcześniej cukinię. Tymianku i oregano dajemy wedle własnego uznania. W moim przypadku dużo. Zalewamy plastry i posypujemy pokruszoną fetą. Teraz wstawiamy do piekarnika do 190°C na 35 minut a następnie zmniejszamy piekarnik do 170°C i pieczemy jeszcze ok. 20-25 minut. I to tyle. Wykładamy na talerze i się delektujemy delikatnym daniem. No ... może poza tą kremówką ;)
 
 
 
 
 
 

2 komentarze: