Ufffff... właśnie pożegnałam gości i w międzyczasie sprzątania wrzucam super szybką przystawkę! Fajnie wygląda, fajnie smakuje i fajnie się przyrządza. 15 minut i gotowe! ... no dobra, 20 ale to już z rozgrzaniem piekarnika ;)
Składniki:
- opakowanie ciasta filo
- pomidorki cherry
- mozzarella w mini kulkach
- świeża bazylia
- czarne oliwki
- oliwa z oliwek
- pieprz kolorowy
- pesto
Do zrobienia koszyczków potrzebujemy jeszcze blachy do muffinek bądź innych foremek, które nadadzą nam pożądany kształt. Z ciastem filo poznaliśmy się dopiero dziś ale wydaję mi się, że znajomość będzie długa :) Kroimy ciasto na kwadraty i układamy w formie na muffiny. Nie musimy niczym smarować, ponieważ ciasto nie jest lepkie i upieczone samo odchodzi od blachy. Ja na jedną "dziurę" dawałam trzy płaty ciasta filo. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160°C na ok 5-8 min. Ciasto powinno być lekko zarumienione. Wyciągamy nasze koszyczki i odstawiamy do wystygnięcia co przy tak delikatnym cieście zajmuje dosłownie minutkę.
W misce mieszamy sałatkę. Kulki mozzarelli oraz pomidorki cherry przekrawamy na pół, listki bazylii rozszarpujemy na mniejsze kawałki. Polewamy oliwą i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem. Napełniamy koszyczki naszą sałatką i do każdego z nich dodajemy po jednej czarnej oliwce. Na wierzch dajemy po łyżeczce pesto. Włala... :)
Mój kuchenny pomocnik i ciągły czasopożeracz miał dzisiaj urodziny :) Życzę Tobie Kuleczko kochana samych uśmiechów i mało rowerowych upadków :*
Mój Bambini ma już 5 lat !!