Dziś danie typu "nie mam nic w lodówce" czyli co się znalazło to do gara wlazło. I piszę to szybko bo wyszło pysznie a przy takich przypadkowych kombinacjach często zapomina się co tam było dodane ;) Jedyny konkretny produkt w lodówce to polędwiczki drobiowe a reszta to czysty przypadek.
Składniki na marynatę mięsa:
- polędwiczki drobiowe (sztuk dowolnie ;))
- 1 łyżka chrzanu
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżka oliwy
- sól i pieprz
Składniki na duszone warzywa:
- 1 duża marchew
- 1 duża pietruszka
- 1 czerwona papryka
- 1/3 pora
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebulka ze szczypiorkiem
- 1 cm kawałek czerwonego peperoni
- 1/3 szklanki mleka ryżowo-migdałowego
- 1 łyżka śmietankowego serka (Almette)
- szczypta soli
- oliwa z oliwek
- suszone oregano i tymianek
Polędwiczki myjemy, oczyszczamy z błonek i suszymy. Pakujemy do misy i mieszamy ze wszystkimi składnikami na marynatę. Wkładamy do lodówki aby się przegryzło i zabieramy się w tym czasie za przygotowanie warzyw. Ja poszłam na łatwiznę i wszystkie, które dało radę potraktowałam nożykiem w stylu obieraczki. Resztę niestety trzeba było dziabać na drobne paski nożem.
Na patelni typu wok rozgrzewamy odrobinę oliwy i wrzucamy nasze warzywne paski. Chwilę podsmażamy i dodajemy tymianek i oregano. Przykrywamy i dusimy chwilkę. Dodajemy mleko ryżowo-migdałowe, serek śmietankowy i drobno posiekane peperoni, mieszamy dokładnie i dusimy pod przykryciem aż warzywa zmiękną.
Rozgrzewamy grillową patelnię i opiekamy nasze polędwiczki ok. 4 minut na każdej ze stron. No i gotowe! Podajemy na śmietankowych warzywach oraz kaszą/ryżem/ziemniaczkami do wyboru :) Jako, że u nas jedzenia się nie wyrzuca każdy miał inną wersję dodatku z dnia wcześniejszego ;) SMACZNEGO!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz