poniedziałek, 13 lipca 2009

Jupiiiiii ...

Ku mojemu zdziwieniu waga pokazała mi dzisiaj o jeden kilogram mniej! Toż to szok! Taki mały kilogramik zmotywował mnie trochę bardziej do ćwiczeń, które wykonywałam ... w myślach. Raz tylko uadło mi się do nich zabrać, ale teraz chyba dam rade do następnego kilograma :)
Skomponowałam też lekką zupkę z moich ulubionych kurek. Nie bardzo pamiętam co tam nawrzucałam więc napisze tak mniej więcej.
Więc:
- 2 garście kurek,
- 2 cienkie plasterki boczku wędzonego (lub jakaś wędzona wędlinka)
- jedna marchewka,
- jedna pietruszka,
- jedna nieduża łodyżka selera naciowego,
- ząbek czosnku,
- łyżeczka sosu sojowego ciemnego,
- łyżka oliwy,
- łyżeczka masła,
- łyżka śmietany,
- sól, pieprz, zioła





W garnku rozgrzewamy oliwę, wrzucamy rozgnieciony ząbek czosnku. Gdy oliwa przejdzie zapachem czosnku wrzucamy kurki i podsmażamy je. Dodajemy pokrojony w drobną kostkę wędzony boczek (bądź wędlinę). Gdy boczek dobrze się podsmaży wrzucamy pokrojone w kostkę warzywa. Podsmażamy wszystko przez ok. 5 minut i zalewamy wodą. Aha! Zapomniałam wspomnieć, że ilość składników wystarcza na 2 porcje, więc zalewamy taką ilością wody żeby starczyło na dwa gardła ;) Wszystko gotujemy aż warzywa zmiekną. Pod koniec gotowania dodajemy łyżeczkę sosu sojowego ciemnego, solimy, pieprzymy i dodajemy zioła według upodobania. Ja dodałam suszone oregano i odrobine majeranku. Dodajemy masło i łyżkę śmietany. Gotujemy jeszcze pare minutek i ... wykładamy do talerzy :)
Zupka ma troche inny, niecodzienny smak, ale mam nadzieję, że będzie smakować :)
SMACZNEGO! :)

1 komentarz: