piątek, 17 lipca 2009

"Mój fitness"

Ło matko! Dziś jest taki skwar na dworze, że się nic nie chce. Nie chce się nawet chcieć ... ale ... Zmusiłam się dzisiaj do ćwiczeń na nowym programiku. "Mój fitness" - rewelacji może nie ma ale zawsze jakaś zabawa w skakanie i podstawowe ćwiczenia. Trzeba oczywiście pamietać o tym, aby jakimś sposobem unieruchomić matę na podłodze. Współczuję ludziom z dywanami bądź wykładzinami, snowboard gwarantowany ;) Ja jeszcze sobie taśmą moge do podlogi przykleić.

A co do dietki? Ja nie wiem czy to takie dietetyczne, ale zostało w domu trochę, trochę sporo makaronu po spaghetti więc wpadłam na pomysł wykorzystania go.
Potrzebne będą:
- makaron wczorajszy ;) (badź ugotowany al dente)
- oliwa z oliewek (4 łyżki),
- przyprawy (sól, czosnek, szczypiorek, oregano, natka pietruszki, bazylia, papryka słodka, chili); jeżeli mamy świeże zioła to tym lepiej.


Na patelni rozgrzewamy 4 łyżki oliwy i dodajemy makaron. Podsmażamy przez 2-3 minuty i dodajemy posiekane drobno zioła. Podsmażamy jeszcze wszystko razem przez około 5-6 minut i ... jemy :) Ciepłe najlepsze, ale po schłodzeniu też niczego sobie :)
SZMACZNEGO !!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz