wtorek, 19 stycznia 2016

Krakersy z solą morską i rozmarynem

      Piękna pogoda za oknem dodaje człowiekowi chęci. Piękna zima dziś, taka jak lubię. Słońce, iskrzący się w nim śnieg i mróz. Coś pięknego. A w tym śniegu i mrozie moje ulubione krzaczysko rozmarynu. Wyglądało z nad śniegu błagalnie ;) Trzeba było ogrzać ... w piekarniku.




Składniki:
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka gruboziarnistej soli morskiej
  • 1 łyżka drobno posiekanego, świeżego rozmarynu
  • 1 i 1/2 łyżki oliwy
  • 1/2 szklanki wody


     Na samym początku rozgrzewamy piekarnik do 250°C (bez termoobiegu). Do misy wsypujemy mąkę, cukier, sól i posiekany rozmaryn. Mieszamy i dodajemy oliwę oraz wodę. Ugniatamy ciasto. Powinno być lekko klejące. 




     Wykładamy ciasto na stolnicę lekko oprószoną mąką. Uważajcie żeby nie przesadzić z posypywaniem mąką, ciasto powinno być cały czas lepkie. Wałkujemy ciasto najcieniej jak się da i kroimy w pożądane kształty. 




     Rewelacyjnie spisuje się tutaj nóż do pizzy. No chyba, że mamy ochotę na inne fikuśne kształty. Wtedy doskonale się sprawdzą nawet foremki do ciastek :). Pocięte ciasto układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Nakłuwamy każdy kawałek kilka razy widelcem tak aby krakersy nam się nie wybrzuszyły. Smarujemy lekko wodą i posypujemy jeszcze gruboziarnistą solą morską, choć nie jest to konieczne. 




     Tak przygotowane krakersy wkładamy do rozgrzanego piekarnika i od razu zmniejszamy temperaturę do 220°C. Pieczemy ok. 15 minut uważając aby nam się nie spaliło :) Brzegi mogą być bardziej zarumienione, ale luz... takie mogą być :) Unoszący się w domu zapach rozmarynu może nas nakręcić do skosztowania krakersów natychmiast po wyciągnięciu z piekarnika. Dajcie im jednak chwilę na "ochłonięcie". Uwierzcie mi... SMACZNEGO!!




PS. Na samą myśl o czerwonym pesto lub salsie pomidorowej na tych krakersach mam ślinotok !

Aha! Brawa dla mojego dzielnego krzaczora ... ;) Dał radę. W przepisie w sumie można użyć rozmarynu mrożonego bo taki teraz na dworze ... ;)





 

1 komentarz: