Składniki:
- 0,5 kg gulaszu z jelenia
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- 3 kiszone ogórki
- 3 ziarna pieprzu
- 3 ziela angielskie
- 0,5 litra bulionu (najlepiej warzywnego)
- zioła prowansalskie
- sól
- pieprz
- cukier
Lista składników spora ale to tylko takie złudzenie optyczne ;)
Zabieramy się za mięso... myjemy, suszymy i kroimy w kosteczkę. Na
patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy mięso. Na drugiej patelni
roztapiamy masło i podsmażamy pokrojoną drobno cebulę oraz czosnek. Gdy
nam się ładnie cebulka z czosnkiem zeszkli wrzucamy wszystko do
smażącego się mięsa. Zalewamy bulionem i dodajemy ziarnka pieprzu, ziele
angielskie oraz szczyptę cukru. Wszystko razem podduszamy przez ok.10
minut. Nastawiamy piekarnik na 200°C. Kroimy ogórki kiszone w kostkę i
wkładamy do naczynia żaroodpornego, w którym będziemy zapiekać gulasz.
Ja testowałam mój nowy zakup - małe garnki do zapiekania. Sprawdziły się
bestie! Wsypałam więc ogórki po garści do każdego z naczyń. Rozlałam do
garnków gulasz, dodałam soli, pieprzu oraz dużo ziół prowansalskich bo
je uwielbiam :) Mieszamy aby przyprawy rozeszły nam się po całej
potrawie i wstawiamy do piekarnika na 30 minut. Po tym czasie mięsko
powinno być już mięciutkie. Wyciągamy więc i podajemy cieplutkie.
Idealne z chrupiącym chlebkiem!